Matko nienaruszona, módl się za nami!
Ten sławiący Bogarodzicielkę zaszczytny tytuł wyróżnia Maryję jako Błogosławioną, która także w porodzeniu Zbawiciela jaśniała szczególną czystością. Najświętsza Maryja Panna nie podpadała w swoim macierzyństwie pod smutne następstwa winy pierworodnej.
Pierwsza niewiasta, Ewa, zgrzeszyła i ściągnęła na siebie następujący wyrok: "Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci" (Rdz. 3, 16). U Maryi nie mogło być o tym nawet mowy. Jako Niepokalana nie podlegała skutkom grzechu pierworodnego, a w dodatku poczęła Syna Bożego w zaćmieniu Ducha Świętego. Tak więc porodziła Zbawiciela jako Panna, jako całkiem czysta bez cierpień i boleści. Jest to szczególna tajemnica, którą św. Augustyn usiłuje wyjaśnić: "Jak promienie słoneczne przenikają szkło, a mimo to nie naruszają go, ani nie niszczą, tak też Maryja porodziła Chrystusa, Słońce sprawiedliwości, bez jakiegokolwiek naruszenia swego dziewictwa."
Jednocześnie Najświętsza Maryja Panna przypomina nam te twarde słowa: Stan małżeński, to stan boleści! Później wyraził je Apostoł w następujący sposób: "Utrapienie ciała mieć będą, którzy wstępują w związki małżeńskie" (por. 1 Kor 7, 28). A przecież tylu obiecuje sobie po małżeństwie złote góry, szczęście, rozkosze. Widzą na tylu przykładach coś wręcz przeciwnego, mimo to biegną do małżeństwa jakby na kiermasz. Jeżeli gdziekolwiek, to tu każdy jest kowalem własnego szczęścia - lub nieszczęścia. Każdy! Bez zastanowienia się, bez czystego stosunku, bez Boga, bez modlitwy, nie może być mowy o szczęściu.
Nie należy zanadto się spieszyć do stanu małżeńskiego. Ten krzyż przychodzi zawsze dość wcześnie.
Ale jeśli już jesteś w stanie małżeńskim, to znoś ofiarnie i spokojnie wszystkie jego trudności i ciężary; sam przecież wyciągnąłeś rękę po niego. Znoś wszystko w duchu pokuty za grzechy popełnione tak przed ślubem jak i po ślubie. Alboż nie zdarzyło ci się upaść? Alboż sądzisz, że przez niecierpliwość krzyż będzie dla ciebie lżejszy?
Idź do Matki nienaruszonej. Ona woła do ciebie: "Moja jest rada i stałość, moja - rozwaga, potęga" (Prz 8, 14).
Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.