"Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: Oddaj, coś winien!" (Mt 18, 28).
Wstrętny obraz. Temu słudze darował pan olbrzymią sumę 10.000 talentów, a on nie zdobył się na to, by swemu współtowarzyszowi skreślić śmiesznie małą drobnostkę 100 denarów. Była to bijąca jaskrawo w oczy nieludzkość!
Czy i ty nie zaliczasz się do takich nieludzkich natur? Czy nie żyjesz w niezgodzie? Czy nie należysz do liczby zaciekłych pieniaczy? Czy nie mówią czasem o tobie: Tego trzeba z daleka okrążać, gdyż on z każdego słówka, z każdego spojrzenia robi wielkie rzeczy? Czy może nie potrafisz żyć bez sądu i procesu? A jak to rzekł Abraham do Lota? "Niechaj nie będzie sporu między nami, bo przecież jesteśmy krewni." (Rdz 13, 8). A co mówi sam Chrystus? "Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz" (Mt 5, 40). A czego znów uczy doświadczenie? "Mądrzejszy ustępuje" i "Chuda ugoda lepsza jest niż tłusty proces!" i "Prawo przeprowadzone aż do ostateczności stać się może najwyższym bezprawiem!"
Odpowiesz może: Ta obelga, którą ten lub ta mi wyrządzili, jest zbyt wielka. - Dobrze, ale gdyby tak Bóg chciał mierzyć zniewagi, któreś ty mu wyrządził?
Powiesz jednak: Mój stan i moje imię nie pozwalają mi żadną miarą tego ścierpieć; ja muszę otrzymać satysfakcję. - Powiedz raczej: Moja pycha nie może znieść czegoś podobnego - a będziesz dużo bliższy prawdy.
Rzeczesz mi: Ten lub ta musi mnie prosić i przeprosić. - A przecież Bóg zawsze gotów ci przebaczyć!
Zawołasz: Nie zniosę czegoś podobnego!! - A Bóg tak wiele znosi od ciebie!!
Zdobądź się więc na odwagę, bądź rozsądny i wspaniałomyślny. Nie, bądź do głębi chrześcijaninem i przebaczaj swoim przeciwnikom. W przeciwnym razie ściągasz na siebie przekleństwo boże, ilekroć w Ojcze nasz modlisz się: "Przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili" (Mt 6, 12).
Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.