"Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam" (Mt 18, 26).
Najlepszy Bóg niezawodnie będzie musiał mieć także względem ciebie wiele cierpliwości, zwłaszcza co do talentów, które ci powierzył.
Pomyśl tylko o talencie powołania do prawdziwej katolickiej wiary. Miliony i miliony nie dostąpiły tego. Ciebie zaś "wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła" (1 P 2, 9).
Przypomnij sobie talent chrześcijańskiego wychowania, którego niestety, zwłaszcza w naszych zdziczałych czasach nie miały znowu całe miliony i miliony. O, naprawdę godne są pożałowania dzieci, które wzrosły w atmosferze niewiary.
Pamiętaj o talencie, który ty szczególnie otrzymałeś, jak zdolność zarządzania gospodarstwem lub sprawność w pracy, czy też uzdolnienie pouczania i wychowywania innych, dar wymowy, spryt do interesów, czy też szczególną znajomość danego przedmiotu, fachu itd. "Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł" (Jk 1, 17).
Z tego koniecznie musi się zdać i zda się kiedyś na pewno rachunek.
Błogosławiony jesteś, jeśli współpracowałeś i rozwijałeś talenty swoje! Biada ci, jeżeli próżnowałeś z założonymi rękoma! Pamiętaj o surowym wyroku nad sługą, który usiłował się uniewinnić, że talent swój "trzymał zawinięty w chustce" (Łk 19, 20). Dlatego też w postępowaniu swoim nie oglądaj się na ludzi, których lada pozór może w błąd wprowadzić. Patrz najpierw i przede wszystkim na Boga i wykonuj swój obowiązek, mając w sercu wdzięczność wobec Boga za jego hojność i świętą bojaźń przed odpowiedzialnością. Bądź i wytrwaj aż do ostatniego tchnienia jako "sługa dobry i wierny" (Mt 25, 21).
Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.