Rzymskie Martyrologium
Śpiewaj z nami GODZINKI
Wspólnota modlitewna
TEKSTY SĄ DOSTĘPNE
TAKŻE PRZEZ:
bezpłatna prenumerata e-mailowa
kanał RSS
DLA WEBMASTERÓW:
dodaj rozmyślania na swojej stronie
"Z Bogiem" — rozmyślania — część 330

"Udał się do Niego z prośbą, aby przyszedł i uzdrowił jego syna: był on bowiem już umierający" (J 4, 47).
 
Ustawicznie spotykamy się ze śmiercią. Ustawicznie też usiłują ludzie za wszelką cenę jej uniknąć. Zupełnie to zresztą zrozumiałe, bo śmierć stała się karą za grzech pierwszych rodziców. Otrzymali przestrogę: "Z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz" (1 Rdz 2, 17). Przed upadkiem grzechowym cieszył się człowiek nieśmiertelnością. Czytamy przecie: "Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka - uczynił go obrazem swej własnej wieczności. A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła" (Mdr 2, 23.24).
Mimo tego i śmierć ma swe jaśniejsze strony. Ona kładzie kres nędzom na tym padole płaczu. "Ciężkie jarzmo [spoczęło] na synach Adama, od dnia wyjścia z łona matki, aż do dnia powrotu do matki wszystkich" (Syr 40, 1). Tego gniecie strasznie ubóstwo, tamtego choroba; jeden łamie się pod nawałem pracy, drugi nie widzi wyjścia ze zgryzot: jeden pada pod prześladowaniem i zniechęca go niewdzięczność, drugi jęczy w pokusach i udrękach duchowych. Nie ma kącika bez krzyżyka! Słusznie woła św. Augustyn: "Cóż innego oznacza życie, jak udrękę! A śmierć zamyka okres wszelkich cierpień; zwala z bark naszych gnębiące jarzmo." Dlatego jakże słuszną jest rada Mędrca: "Nie bój się wyroku śmierci, pamiętaj o tych, co przed tobą byli" (Syr 41, 3). Śmierć kładzie też kres naszemu wygnaniu. Już starożytni mawiali o swoim życiu ziemskim jako o "latach pielgrzymki" (1 Rdz 47, 9). Wyznawali, iż na ziemi są tylko wygnańcami i pielgrzymami. Nadto Apostoł narodów taką robi uwagę: "Ci bowiem, co tak mówią, okazują, że szukają ojczyzny [niebieskiej]" (Hbr 11, 14). Otóż śmierć przecina pasmo dni wygnańczych i wciska nam w rękę klucz do bram właściwej ojczyzny. Jakże więc mądra jest rada św. Efrema: "Nie lękaj się śmierci, lecz oczekuj rozstania się z tym światem z taką radością, z jaką wygnańcy oczekują kresu swej tułaczki".
Dlaczego więc w sposób niechrześcijański i nieporządny wzdrygać się przed śmiercią? Mów sobie w obliczu śmierci ze Zbawicielem: "Opuszczam świat - ten nędzny świat - i wracam do Ojca!" (J 16, 28).

Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.

« wcześniejsze