Rzymskie Martyrologium
Śpiewaj z nami GODZINKI
Wspólnota modlitewna
TEKSTY SĄ DOSTĘPNE
TAKŻE PRZEZ:
bezpłatna prenumerata e-mailowa
kanał RSS
DLA WEBMASTERÓW:
dodaj rozmyślania na swojej stronie
"Z Bogiem" — rozmyślania — część 276

Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego (Łk 10, 27).
 
Z miłością Boga łączy się jak najściślej miłość bliźniego. Tak jedna, jak i druga jest naszym nieodzownie koniecznym obowiązkiem.
Jest nieodzownie koniecznym obowiązkiem jako przykazanie Najwyższego: "Będziesz miłował..." akcentuje Pan dobitnie. I to tak w Starym jak i Nowym Zakonie. - Gdyby to przykazanie choć w połowie zostało zrealizowane, to za jednym zamachem ustałyby wojny zarówno między narodami, jak też i w rodzinach. Problemy społeczne natychmiast znalazłyby rozwiązanie.
Jest nieodzownie koniecznym obowiązkiem jako przykazanie sprawiedliwości. U św. Łukasza (6, 31) powiada Zbawiciel: "Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie". U św. Mateusza zaś dorzuca: "Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy" (Mt 7, 12). Chcesz, by bliźni osądzał cię wyrozumiale, traktował cię z miłością? Dobrze, ale jeśli nie chcesz być niesprawiedliwy, bądź wpierw ty sam takim dla współbraci. Jest to nieodzownie koniecznym obowiązkiem, ponieważ stanowi naszą wartość przed Bogiem. Bóg chce, byśmy go miłowali w bliźnich naszych: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili", powiada Mistrz (Mt 25, 40). Dlatego też uczeń umiłowany pisze: "Jeśliby ktoś mówił: Miłuję Boga, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi" (1 J 4, 20). - Choćbyś nie wiadomo ile dobrego czynił, choćbyś niewiadomo jak często komunikował, niewiadomo jak długie odprawiał modły i pielgrzymował do wszystkich miejsc świętych całego świata, nic ci to nie pomoże, jeśli nie masz miłości ku swoim bliźnim! "Miłość bliźniego jest więzią doskonałości" (Kol 3, 14). Bez niej każde dzieło doskonałości jest bez wartości w oczach Bożych. Bez niej "wszystko inne nic nie pomoże" (1 Kor 13, 3).
Jest nieodzownie koniecznym obowiązkiem, ponieważ od niej zależy nasz sąd. Albowiem na sądzie nie zapytają cię na pierwszym miejscu o liczbę twoich modlitw, spowiedzi, mszy i Komunii św. i praktyk wszelkich wspólnot. Ale powie ci Zbawiciel: "Byłem głodny, byłem spragniony, byłem nagi, byłem chory..." (Mt 25, 35.36). Słowem, dzieła miłości bliźniego osądzą cię po śmierci. - Dlatego będziesz szczęśliwy, choćbyś się nieraz w życiu potknął, ale miałeś serce pełne miłości dla bliźnich! A choćbyś był czysty i pobożny, biada ci mimo tego, jeśli nie miałeś miłości ku bliźnim!
Umiłowanie bliźnich ponad wszystko! Dlatego też oceniaj i mierz wszystko miarą miłości bliźniego. Dlatego miłuj bliźniego czynem! "Kto nie miłuje, trwa w śmierci" (1 J 3, 14).

Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.

« wcześniejsze