Rekolekcje: Ku świętości!
Musisz być świętym. I łatwiej nim zostać, niż wielu przypuszcza. Lecz tym wcześniej dojdziesz do świętości, im głębszą jest twoja ufność. Pełen otuchy nie myśl ustawicznie o grzechach. Jakie to pytanie postawił młodzieniec ewangeliczny? "Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?" (Mt 19, 16). Nie pyta się, jakich ma unikać grzechów, lecz co mu wypada czynić. Ty zaś zaliczasz się do niemałej liczby tych, którzy ustawicznie zajmują się tylko swoimi grzechami i ustawicznie dręczą się pytaniem, czy przypadkiem znowu nie zgrzeszyli. Pytaj raczej: "Jak potrafię dobrze dokonać tej lub owej czynności? tę lub ową przeprowadzić pracę? W jaki sposób dojdę do radosnej, ochotnej służby Bogu?" "A sprawiedliwi radością się rozkoszują" (Ps 68, 4).
Ożywiony ufnością nie wyobrażaj sobie ustawicznie Boga jako tego, który nie ma nic innego do czynienia, jak przeglądać grzechy, liczyć je i karać. Godne politowania pojęcie o Bogu! Biedni dziś ludzie, którzy żyją w ustawicznej trwodze przed Bogiem Panem, a zdają się nie znać całkowicie Boga Miłości, Ojca wszystkich. A Zbawiciel ustawicznie przecież żąda dziecięcej ufności, a gani zawsze małoduszność i nieufność. Co powiedział sam Zbawiciel za naszych dni do wielebnej Benigny Konsolaty, która w 1916 roku w Como zmarła w opinii świętości? "To, co chcę ci szczególnie powiedzieć, ujmę krótko w te słowa: Dusza nie powinna nigdy z lękiem zbliżać się do Boga". To znaczy, że święta bojaźń Boga powinna być zaprawiona głęboką ufnością. Wielu, którzy przyodziali się pancerzem samej tylko bojaźni bożej, musi wyznać z Dawidem: "Nie mogę iść z tobą" (1 Krl 13, 16). Lecz w lekkim płaszczu pasterskim ufności położonej w Bogu łatwo obalimy o ziemię Goliata, wroga naszego zbawienia. Zostaw w spokoju tych wszystkich rygorystów, których po większej części nie można pouczyć. Sam zaś całą duszą stój przy tym pełnym pociechy zdaniu: "Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu" (Jr 17, 7).
Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.