"W owym czasie, gdy znowu wielki tłum był z Nim i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: żal mi tego tłumu" (Mk 8, 1).
Wielkoduszny Mistrz. W całym tego słowa znaczeniu demokrata! Oczywiście w innym sensie, niż ci wszyscy, którzy wprawdzie mają na ustach wolność, równość i braterstwo, ale marzą o fałszywej wolności, równości i braterstwie. Demokracja, lud, to dziś aż do zbytku często rozbrzmiewające frazesy. A w gruncie rzeczy przesadny duch kastowości i samolubstwo grasują na wszystkich polach. Nic nadzwyczajnego, skoro Chrystusa i chrześcijaństwo wyłączono za nawias życia narodów. Nie Chrystus, chrześcijaństwo lub Kościół zawiodły, ale ludzie. Jakże bardzo Kościół katolicki jest nacechowany duchem demokratycznym! "A tu już nie ma Greka ani Żyda, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich /jest/ Chrystus" (Kol 3, 11). "Jestem przecież dłużnikiem tak Greków, jak i barbarzyńców, tak uczonych, jak i niewykształconych" (Rz 1, 14). W Kościele Chrystusowym nie ma żadnej różnicy między duszą niewolnika a wolnego; okazało się to w gorliwej walce Kościoła o zniesienie niewolnictwa.
Także przy eucharystycznej uczcie Chrystusa są wszyscy równouprawnieni. Prawdziwa demokracja przy balaskach! Również jedną moralność i jedno prawo ma Kościół dla wszystkich, jak się to znowu niedawno pokazało przez surowy zakaz pojedynkowania się i wendety. A nawet najmniej znaczący wiejski chłopczyna może, jak się to coraz częściej zdarza, osiągnąć najwyższe godności w Kościele. Nie ma też w Kościele żadnego pierwiastka rasowego lub językowego. Święci on na kapłanów, konsekruje na biskupów równie chętnie Chińczyków, Japończyków, murzynów jak i białych. W tym samym duchu demokratycznym odrzuca Kościół absolutyzm, który z ludu chce uczynić bezwolny przedmiot rządzenia.
Oby świat, pozbawiony miłości i pokoju, chciał ożywić się chrześcijańsko-demokratycznym duchem Kościoła! Dopiero wtedy będzie lepiej. Ty zaś bądź dumny ze swego Kościoła i wystąp śmiało w szranki przeciw tym, którzy go oczerniają. Przejmij się jego duchem i występuj wszędzie w obronie chrześcijańskiego ludu. Nie trzymaj nigdy z jedną jakąś klasą, choćby to nawet byli biedni i wydziedziczeni! "Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić przynajmniej niektórych" (1 Kor 9, 22).
Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.