"Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie, bo odchodzę do Ojca" (J 16, 16).
Zbawiciel chciał powiedzieć: "Znoście z poddaniem się i spokojem przykrości tego życia, bo trwają one ledwo małą chwilkę - a potem nastąpi szczęśliwość wieczna u Ojca w niebie!"
Prastara piosenka o cierpieniu. Wielu zżyma się w cierpieniu. Wielu nie pojmuje cierpienia i mówi z Hiobem: "Życie obrzydło mojej duszy" (Hi 10, 1). A z milionów serc ludzkich, zwarzonych i wysuszonych ciężkim cierpieniem, wydobywa się pytanie: "Dlaczego, skąd, po co cierpienie?"
Starożytne i najnowsze światopoglądy filozoficzne głoszą: "Rzuć się w wir zabaw i zgnieć cierpienie w oszołomieniu rozkoszy!"
O, gdyby to tylko tak się udało. A w dodatku przy tak wielu oddanych używaniu życia, aż tyle samobójstw!
Stoicy głosili: "Siłą ducha można przezwyciężyć cierpienie." Lecz czy zawsze? Daleko do tego! A co jeżeli ktoś nie ma tej tężyzny duchowej?
Islam powiada: "Fatum! Znoś cierpienie, bo nie ma innego wyjścia." Niewielka to pociecha, a jeszcze mniej zasługi.
Niewierzący Schopenhauer, a za nim plejada pesymistów twierdzą, że świat ten jest skrajnie zły. Dlatego nic nie pozostaje jak albo przezwyciężyć zło życiem rozkosznym albo powrócić do nicości i szukać wybawienia w unicestwieniu. - Politowania godna doktryna!
Modny filozof Nietzsche doradza na cierpienie zimną obojętność serca i celowe tępienie w sobie wszelkich odruchów współczucia z cierpieniem innych. "Jako nadczłowiek idź zimno ponad maluczkimi, słabymi i chorymi!" Ta filozofia wyzysku i ta moralność "nadludzi" powiększa jeszcze morze boleści i zaprawia je piołunem goryczy.
Jaka więc płynie nauka z tego, cośmy powiedzieli? Zarówno starożytne jak współczesne pogaństwo nie umie nam dać nawet w części zadawalającej odpowiedzi na kwestię cierpienia: skąd pochodzi i jaką jego rola. A jeszcze bardziej nie umie dać pociechy w cierpieniu. Pochlubić się tym może tylko chrześcijaństwo. Pismo św. woła do ciebie i całego świata: "Umiłowani! Temu żarowi, który w pośrodku was trwa dla waszego doświadczenia, nie dziwcie się, jakby was spotkało coś niezwykłego, ale cieszcie się, im bardziej jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, abyście się cieszyli i radowali przy objawieniu się Jego chwały" (1 P 4, 12-13).
Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.