"Onego czasu rzekł Jezus rzeszom żydowskim: Kto z was udowodni Mi grzech?" (J 8, 46).
Tylko Chrystus mógł rzucić światu to majestatyczne pytanie. Do ciebie, do mnie i wszystkich innych odnoszą się słowa św. Jana: "Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy" (1 J 1, 8). Mamy oczywiście zaraz potem pocieszające zapewnienie: "W którym - w Chrystusie - mamy odkupienie, przez krew jego odpuszczenie grzechów" (Kol 1, 15). Św. Augustyn robi tu taką uwagę: "Przyszedł Odkupiciel i przyniósł okup ofiarny. Przelał krew swą i odkupił cały świat. Zapytacie: Cóż więc on kupił? Popatrzcie tylko na to, co dał, a poznacie, co kupił. Krew Chrystusa jest ceną odkupienia! A ile ona jest warta? Tyle, ile cały świat; tyle, ile wszystkie ludy". Lecz uwaga! ten sam Mistrz powiedział: "Ja zbuduję Kościół mój" (Mt 16, 18). I temu jedynie Kościołowi dał w uroczysty sposób pełnomocnictwo szafowania wartością jego ofiary i krwi dla dobra dusz. Wtedy mianowicie, gdy do pierwszych filarów i zarządców Kościoła zwrócił się z tymi uroczystymi słowami: "Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam" (J 20, 21). Tymi słowami Apostołowie i ich następcy zostali wyposażeni w najwyższą kościelną władzę w kierowaniu nawą Kościoła. Następnie tchnął na nich i rzekł: "Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" (J 20, 22-23). A więc Kościół, kapłan ma rozstrzygać o odpuszczeniu grzechów. Dlatego też człowiek musi wyznać grzechy kapłanowi, musi się z nich spowiadać. Niech ci więc spowiedź nie będzie przykra. Albo wyznać, albo gorzeć! - woła św. Augustyn. Spowiedź nie jest dziełem ludzkim! Do tego odnoszą się słowa Kościoła na soborze trydenckim: "Kto by twierdził, że sposób wyznawania grzechów kapłanowi samemu nie opiera się na ustanowieniu i poleceniu Chrystusa, niech będzie wyklęty!"
Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.