"Tak miało się spełnić słowo Proroka: Otworzę usta w przypowieściach" (Mt 13, 35).
Wróć jeszcze do bogatej w naukę przypowieści ziarnku gorczycznym. Zastosuj ją do życia cnotliwego. Życie cnoty jest łańcuchem niezliczonych aktów, które zahaczają o sobie jak ogniwa i tworzą stan cnoty. Z jednej dobrej czynności wywiązuje się następna, i tak dalej i coraz dalej. Z malutkiego wyrasta większe!
Co to jest cnota? Wytrwała wola czynienia tego, czego żąda od nas sprawiedliwość i obowiązek i co jest miłe Bogu. Dlatego cnota ogarnia wszystko, tak rzeczy małe jak wielkie, zarówno przykazania ważne jak i podrzędniejsze. Czy nazwiesz takie dziecko cnotliwym, które wprawdzie nie poniewiera swoimi rodzicami, ale nic sobie nie robi z drobnych dokuczliwości? Czyż nazwiesz wiernym sługę, który w rzeczach większej wagi spełnia swój obowiązek, ale mnóstwo drobniejszych zaniedbuje?
Teraz rozumiesz już słowa Zbawiciela: "Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim" (Mt 5, 19). A do faryzeuszy rzekł: "To zaś należało czynić" - miał na myśli przestrzeganie najważniejszych przykazań miłości Boga i bliźniego - "tamtych zaś nie opuszczać" - chodziło tu o mniejszej wagi przepisy obrzędowe (Mt 23, 23).
W tej sprawie precz z połowicznością! Jeżeli potrafisz nie ulegać, ale zwyciężać się w małych rzeczach, być wiernym i sumiennym w sprawach drobnych, wtedy z tych małych rzeczy i zwycięstw urośnie wielka cnota. W rzeczach drobnych, jak wiadomo, najdoskonalej przejawia się natura. Niech więc będzie twoją ambicją, by w królestwie łaski najdrobniejsze nawet rzeczy traktować poważnie. "Choćby ktoś przestrzegał całego Prawa, a przestąpiłby jedno tylko przykazanie, ponosi winę za wszystkie" (Jk 2, 10).
Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.