"Obchodził więc całą okolicę nad Jordanem i głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów" (Łk 3, 3).
Oto nowe hasło na okres wyczekiwania przyjścia Pana. Świat myśli tylko o zakupach, podarkach, wywczasach, używaniu i zewnętrznych błyskotkach! Lecz same uroczystości świąteczne, czy podarki gwiazdkowe nie stanowią istoty tego święta - ważny jest jego duch!
Jeżeli tego ducha mieć będziemy, to sam przyjdzie świąteczny nastrój. Bez niego zaś najpiękniejsze nawet podarki nie mogą przynieść zadowolenia. Drogą do zyskania tego ducha jest chrzest nawrócenia dla odpuszczenie grzechów. Mam tu na myśli spowiedź św. i drobne ofiary pokutne. Niech cię nie trwoży przygotowanie się do dobrej spowiedzi. A jeśli cię wina ciężka przygniata, to z tym większą ufnością biegnij do zastępcy Tego, który jako swój program zapowiedział. "Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników" (Mk 2, 17).
Pamiętaj także na znane powszechnie zdanie: "Co niewiele kosztuje, niewiele jest warte." Zadaj więc sobie nieco trudu dla święta Bożego Narodzenia - lub powiem lepiej: dla Dzieciątka Jezus. Podejmij drobne umartwienia, jakąś ofiarę, coś, co by cię kosztowało. Bądź przekonany, że świadomość poniesionej ofiary podniesie i pogłębi twoją radość świąteczną i podwoi łaski Bożej Dzieciny. Wszystko dla Chrystusa, o którym mówi Apostoł tak znacząco: "Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują" (Hbr 9, 28).
Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.