"Jezus odpowiedział im: Napisane jest u Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga" (J 6, 45).
Nie tylko będą uczniami Boga, ale także uczniami pojętnymi i takimi, którzy posiądą naukę Mistrza. Rzuć tylko okiem wstecz, W ostatnich dniach przesunęły ci się przed oczyma trzy wielkie tajemnice Zielonych Świątek. Teraz zaś patrz pilnie, w jaki sposób dowiodły pierwsze gminy chrześcijańskie, że były chętnymi uczennicami Ducha Świętego. Dzieje Apostolskie szkicują ci to w wzruszająco pięknym obrazie: "Wszystko mieli wspólne" (Dz 2, 44). Duch Święty jest twórcą dobrze pojętego komunizmu!
Komunizm współczesny głosi: "Co twoje, to moje!" Chodzi mu o wywłaszczenie, o wzbogacenie się kosztem bliźniego, o walkę z podstawą wszelkiego porządku, z prywatną własnością. Chrześcijańscy komuniści z Jerozolimy i idący w ich ślady członkowie zakonów katolickich głoszą: "Co moje, to twoje!" Wszystko należy do wszystkich. Potrzeba jednego jest potrzebą wszystkich. A przy furtach klasztornych dziś jeszcze ustawicznie łamie się chleb głodnym.
Niech ten duch chrześcijańskiego komunizmu płonie także w twoim sercu. Chętnie obdarzaj potrzebujących, bądź gościnny. Nie przykuwaj się w niechrześcijański sposób do pieniądza. "Dawajcie, a będzie wam dane" (Łk 6, 38).
"Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących" (Dz 4, 32). Wzruszająco piękny duch braterstwa! Spełniły się słowa proroka: "Trwóżcie się, aż zostanie wylany na nas Duch z wysokości. Wtedy pustynia stanie się sadem, a sad za las uważany będzie. Lud mój mieszkać będzie w stolicy pokoju, w mieszkaniach bezpiecznych, w zacisznych miejscach wypoczynku" (Iz 32, 15-18). Ileż mógłby się tu nauczyć świat pozbawiony wszelkiego pokoju, miłości, a co za tym idzie i wesela! Przynajmniej ty pielęgnuj tego ducha miłości i braterstwa w swoim kręgu! Cierpliwa miłość i miłująca cierpliwość względem wszystkich! To jest duch z Ducha Świętego. Albowiem św. Wawrzyniec Justynian pisze: "Duch ten miłuje jedność, pokój i zgodę". A ileż nauki mogłyby zaczerpnąć stąd nasze katolickie stowarzyszenia! Czyż nie kroczą one po większej części wyłącznie swoimi drogami? Czyż w większości wypadków nie przechodzą z jakąś zimną obojętnością koło bratnich związków? Czy zdobywają się na zjednoczenie wszystkich poszczególnych stowarzyszeń przynajmniej na jedyne, wielkie i bratnie święto parafialne? A przecież ten duch rozbicia, to niekatolicki duch, to nie duch jedności, który ożywiał pierwsze gminy chrześcijańskie. To jest duch kastowości!
Jakże ten duch jest daleki od tak gorąco przez Ojca świętego zalecanej akcji katolickiej! Użyj w tej ważnej kwestii całego swojego wpływu. Stowarzyszenia matek, mężczyzn, młodzieńców, panien i wszystkie inne muszą iść ręka w rękę, pomagając sobie wzajemnie i po bratersku. Precz z duchem kastowości! Słuchaj dlatego z natężeniem napomnienia Nauczyciela narodów: "Jeśli więc jest jakieś napomnienie w Chrystusie, jeśli - jakaś moc przekonująca Miłości, jeśli jakiś udział w Duchu, jeśli jakieś serdeczne współczucie - dopełnijcie mojej radości przez to, że będziecie mieli te same dążenia: tę samą miłość i wspólnego ducha, pragnąc tylko jednego, a niczego nie pragnąc dla niewłaściwego współzawodnictwa ani dla próżnej chwały, lecz w pokorze oceniając jedni drugich za wyżej stojących od siebie. Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich!" (Flp 2, 1-4).
Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.