"Wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku" (J 15, 27).
Jedno ze współczesnych haseł brzmi: "Niech mówi czyn!" Nie piękne słówka czynią chrześcijaninem, lecz czyn życia, katolicka akcja, przez co dajemy świadectwo Chrystusowi. Zastanów się jeszcze raz nad tym frazesem: "Wszystko jedno, w co się wierzy!" Czy zwolennicy takiego zdania dojdą kiedyś do wiary radosnej, czy zdobędą się na świadectwo dla Chrystusa i Kościoła? Niepodobna! Dopiero niezachwiane przekonanie: "Jedynie moja wiara jest prawdziwa!" jest źródłem życia z wiary, ono przynagla do cnoty, ofiary i czynu w jej służbie. Masz tego dowody u apostołów i męczenników, na misjonarzy i czołowych bojowników katolickiej prawdy. A tego życia z wiary nie spotkasz nigdy u takich, którzy powiadają: "Wszystko jedno, w co się wierzy!" Do nich odnosi się wyrzut proroka: "Dopókiż będziecie chwiać się na obie strony?" (1 Krl 18, 21). Czy ostatecznie tacy, którzy są obojętni na naukę prawdziwą i błędną, na prawdę i fałsz, nie wpadną siłą rzeczy w szpony niewiary?
Jest to więc niebezpieczna zabawa, jeśli się chce igrać hasłem przeciwnym rozumowi i zbitym przez Chrystusa i życie samo. Niepodobna, by wszystkie religie mogły być jednakowo dobre i jednakowo prawdziwe. Trzeba się zgodzić na to, że jest tylko jedna prawda! Tak więc jak koło nie może być równocześnie okrągłe i kwadratowe, tak samo nie może być prawdziwe, że Jezus był równocześnie Synem Bożym i zwykłym tylko człowiekiem, że ustanowił siedem sakramentów i że ustanowił tylko dwa.
Dlatego raz jeszcze weź sobie to głęboko do serca, byś strzegł się sideł tych wszystkich, którzy pod szyldem prawdziwości każdej religii są naprawdę grabarzami prawdziwej religii Jezusa Chrystusa, są grabarzami prawdziwej wiary. Idź za napomnieniem Apostoła: " Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach" (Ef 3, 17).
Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.