Komunia święta.
Następują ostatnie już przygotowania na przyjęcie uczty niebieskiej. Najpierw idzie przejmująca prośba o pokój. Rozpoczyna się tymi słowami: "Panie Jezu Chryste, któryś rzekł Apostołom twoim: Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam". Kończy się pochodzącym od Chrystusa - dlatego całuje się ołtarz jako symbol Chrystusa - pocałunkiem pokoju, który znany już był pierwszym chrześcijanom. Jest on symbolem pokoju między kapłanem a ludem. Dlatego biada tym, którzy zgodę tę w jakikolwiek sposób mącą lub podkopują!
W następnej modlitwie wyznaje kapłan jeszcze raz wiarę w bóstwo i człowieczeństwo Zbawiciela. A wreszcie błaga o jak najściślejszą łączność z Chrystusem, o uwolnienie od wszystkiego, co temu zjednoczeniu stoi na przeszkodzie i o wytrwanie w dobru. Kończy tę modlitwę prośbą: "Nie pozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie!" Oby to było również twoją codzienną prośbą!
W trzeciej modlitwie płyną z drżącego serca prośby o zachowanie od niegodnej Komunii św., a o owoce z dobrej. By była obroną duszy i ciała i środkiem do zbawienia.
Następnie jeszcze jeden akt wiary: "Chleb niebieski przyjmę". Jeszcze jeden akt uwielbienia Boga: "Imienia Pańskiego wzywać będę". Jeszcze jedno wyznanie własnej nędzy, lecz także ufności przez trzykrotną prośbę: "Panie, nie jestem godzien... Ale powiedz tylko słowo..." A potem przyjmuje do serca Tego, który powiedział: "Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki" (J 6, 59).
Komunia! Zjednoczenie Boga z człowiekiem i człowieka z Bogiem! Kto to pojmie? Człowiek zamyka w sobie Boga, tego samego Boga, o którym wołał św. Michał pytająco i badawczo: "Któż jak Bóg?" Komunia! Przyjście Pana do serca ludzkiego. Jak by umieli komunikować Izajasz, Daniel, Jeremiasz, czy Ezechiel? We łzach, dziękczynieniu i miłości leżeliby w prochu. A ty może zimno i obojętnie przechodzisz koło balasek. Tobie już nawet jedna Komunia św. wielkanocna może być za wiele? A przecież mógłbyś bez większych trudności częściej przystępować do tej uczty miłości! Czy to może miłość? Czy żywa wiara? Nie zapominaj, że Msza św. bez Komunii św. to nie całe, ale tylko dwie trzecie nabożeństwa niedzielnego! Pamiętaj zawsze, że Zbawiciel powiedział: "Jam jest chleb życia" (J 6, 35).
Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.