Rzymskie Martyrologium
Śpiewaj z nami GODZINKI
Wspólnota modlitewna
TEKSTY SĄ DOSTĘPNE
TAKŻE PRZEZ:
bezpłatna prenumerata e-mailowa
kanał RSS
DLA WEBMASTERÓW:
dodaj rozmyślania na swojej stronie
"Z Bogiem" — rozmyślania — część 107

Niezmienna część Mszy św.
 
To, co teraz następuje po prefacji, jest świętem dziedzictwem Kościoła. Jest ono prawie tak dawne jak sam Kościół i odmawiano tę część już w katakumbach. A potem odmawiały ją tysiące i tysiące papieży, biskupów, kapłanów i świętych, odmawiały we wszystkich częściach świata! I teraz odmawia ją dzień i noc prawie 300 000 katolickich kapłanów, począwszy od papieża w Rzymie, aż do świeżo namaszczonego neoprezbitera, który dopiero obchodzi swoje prymicje! Oto, co znaczy modlić się po katolicku: od wieków, na całym świecie, przez wszystkich kapłanów, w ten sam sposób!
A jakże godne poszanowania są te modlitwy ze względu na szczytne i wzniosłe zadanie, jakie mają do spełnienia! Powinny one przecież przygotować kapłana i lud na tajemnicę wszelkich tajemnic, na święte przeistoczenie.
Rozumiesz teraz, dlaczego tę część Mszy św. nazywa się także Mszą cichą. Z tajemnicami bowiem nie wychodzi się na wrzaskliwe miejsce publiczne, lecz przechowuje się je w cichym przybytku serca. Wszystko wzywa do skupienia i do wewnętrznego przeżywania tych świętych chwil. Niebo, wybrani królestwa Bożego i cierpiący Kościół w czyśćcu z zapartym oddechem oczekują na rzeczy najwznioślejsze, najświętsze.
Kapłan prosi na początku Kanonu najlitościwszego Ojca przez Jezusa Chrystusa, by raczył tę świętą Ofiarę przyjąć łaskawie za Kościół, papieża, biskupa i za wszystkich wiernych. Następnie, by tym skuteczniejsza była jego modlitwa, łączy się z Matką Najświętszą, z apostołami i Świętymi. Wzywa tylko męczenników, gdyż w nich najbardziej jaśnieje duch ofiary dla Boga. Stąd pochodzi przepis, że w kamieniu ołtarzowym powinny być relikwie przynajmniej dwóch męczenników.
W końcu kapłan modli się z wyciągniętymi rękoma o pokój wśród narodów, o zachowanie przed wiecznym potępieniem i o przyjęcie do grona wybranych. Całkiem na sposób kapłanów Starego Testamentu. Oni trzymali ręce wyciągnięte nad głową zwierzęcia ofiarnego, wkładali na nie w ten sposób brzemię grzechowe ludu, by je zmyć krwią niewinnej ofiary. Tu barankiem ofiarnym jest Jezus, o którym św. Jan Chrzciciel powiedział: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata" (J 1, 29).

Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM, wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.

« wcześniejsze