Fundamentem naszej religii jest wiara w nadprzyrodzoność. Wierzymy, że poza tym światem materialnym, dostrzegalnym zmysłami, jest świat niematerialny, duchowy. Sam Stwórca nieba i ziemi jest Duchem, dlatego jest niewidzialny. Człowiek składa się z obu tych pierwiastków, ma ciało i duszę. Rozumem poznaje Boga, wolą pragnie Boga. Aby ułatwić ludziom poznanie siebie, Bóg objawił się Mojżeszowi i prorokom, a w końcu całej ludzkości w osobie Jezusa Chrystusa, Swojego Syna. Stąd mówimy, że nasza religia jest objawiona. Księgi, w których jest zapisane Objawienie, nazywają się Pismem świętem i dzielą się na księgi Starego i Nowego Testamentu.
Z tych ksiąg wiemy, że Bóg stworzył Sobie świat niewidzialny aniołów, którzy byli odblaskiem Jego chwały i wspaniałości. Jednak wielu z nich z Lucyferem na czele uniosło się pychą, nie chcieli służyć Bogu i zbuntowali się. Tak "pycha stała się początkiem wszelkiego złego". Z duchów dobrych stali się duchami złymi. Aby pokarać ich pychę i wykazać ich niemoc, Bóg nie pokonał ich sam, ale uczynił to archanioł Michał na czele hufców dobrych aniołów. "Michał!" - Któż jako Bóg! - to był okrzyk bojowy wodza anielskiego, z tym hasłem zwycięża. I jak błyskawica zrywa się z niebios i ginie w ciemnościach, tak spadł Belzebub i jego sługi w otchłań potępienia.
Stąd Kościół czci osobnym świętem archanioła Michała, mając go za szczególnie możnego obrońcę, niezwyciężonego w walce z mocami ciemności. Kiedy zwłaszcza od połowy XIX stulecia rozpętały się żywioły nienawistne Chrystusowi wśród ludzi i całych narodów, odpadłych od wiary świętej, Ojciec św. Leon XIII ustanowił, by po każdej cichej mszy świętej odmówić na końcu modlitwę do świętego Michała treści następującej:
Święty Michale archaniele, wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.
Ojciec św. Pius XI zarządził w 1930 roku, by te modlitwy po mszy świętej zanosić o odwrócenie zarazy bezbożności, która tak okrutnie szaleje w Bolszewii i zagraża całemu światu.
Na święty Krzyż owce strzyż. (14 września)
Po świętym Mateuszu - każdy durny w kapeluszu. (21 września)
Święty Michał kopy z pola pospychał. (29 września)