Część I.
"Boć muszą być i odszczepieństwa, by ci, którzy są ugruntowani, byli, jawni wśród was". (1 Kor 11, 19).
"Boć muszą być i odszczepieństwa" wyraźnie pisze św. Paweł Apostoł w liście do Koryntian, ale dodaje zaraz: "by ci, którzy są ugruntowani, byli jawni wśród was" - czyli Apostoł niejako tłumaczy cel i wyjaśnia powody, dlaczego Bóg dopuszcza odszczepieństwo. W pierwszej części mieliśmy wytłumaczenie tajemnicy odszczepieństwa w odniesieniu na jej znaczenie dla samego Kościoła. Przypomnieliśmy sobie, iż najnowsze dzisiejsze odszczepieństwo ma stary korzeń i trzeba je rozważać w łączności z dawniejszymi odszczepieństwami. Podane zostały wspólne cechy, po których łatwo je rozpoznać. Bóg wprawdzie dopuszcza odszczepieństwo, gdyż sam Chrystus Pan mówił do Piotra: "Oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę" (Łk 22, 31), lecz zarazem pozostawił obietnicę, iż "bramy piekielne nie przemogą" Kościoła. Bóg dopuszcza odstępstwo, bo ono jak zło samo w Jego ręku przemienia się w narzędzie chwały, tak pozornie złe objawy wychodzą na pożytek i wzrost Kościoła. Tak było zawsze: prześladowanie Kościoła, czasowe ujarzmienie jego działalności zamiast szkodzić, wychodziło na pożytek, zamiast osłabić, umacniało. Tak też wszelkie odszczepieństwo prowadziło do umocnienia życia wewnętrznego. Wierni lepiej uświadamiali i poznawali prawdę, wiara się pogłębiała, obojętni zaś doznawali kary. Tak spełniało się słowo Apostoła Pawła: "Boć muszą być i odszczepieństwa, aby ci, którzy są ugruntowani, byli jawni wśród was".
Apostoł tłumaczy cały bolesny i przerażający fakt mających nadejść odstępstw w Kościele Chrystusowym, że to ma służyć ku oczyszczeniu, wypróbowaniu i ujawnieniu ugruntowanych w wierze. Ale są jeszcze inne różnorodne powody i przyczyny, dlaczego Bóg dopuszcza odszczepieństwo. Tak jest w rzeczy samej. Tyle pożytku dają, do tego dobrego służą chmury gradowe odszczepieństwa, że nawet czasem, gdy się wgłębimy w tajemnicę rozdziału w Królestwie Bożym na ziemi, trudno sobie zdać sprawę, co by się stało, gdyby ich nie było, co by nie dostawało, gdyby te burze gradowe nie przechodziły nad zasiewami niwy Bożej.