Rzymskie Martyrologium
Śpiewaj z nami GODZINKI
Z Bogiem - rozmyślania dla świeckich
Wspólnota modlitewna
Decus clericorum (Etyka towarzyska)
Ks. Dr A. Witkowiak

Sport

Uprawianie sportów przynosi tak liczne i wielkie korzyści fizyczne (zdrowie i sprężystość systemu nerwowego i mięśniowego), duchowe (wyrabia siłę woli, energię czynu, odwagę, przytomność umysłu, zaufanie we własne siły, samodzielność, miłość przyrody, spokój i opanowanie, poczucie siły i radość życia) i moralne (panowanie ducha nad materią - poddanie mięśni rozkazom woli, podporządkowanie życia zmysłowego życiu umysłowemu), że byłoby rzeczą niewłaściwą lub nawet wręcz szkodliwą wykluczyć je z życia osób duchownych.
Uprawiając sporty musimy jednak zawsze pamiętać, że są one w swej istocie czymś wtórnym, zastępczym. Jak ich geneza i rozwój historyczny wskazuje, sporty zastępują brak pracy fizycznej, który jest w wielu środowiskach charakterystycznym zjawiskiem i następstwem fałszywego podziału pracy w naszej erze cywilizacyjnej (praca fizyczna, zwłaszcza na roli, jest najzdrowszym i najbardziej harmonijnym sportem). Wyczucie tego stanu rzeczy w niektórych naszych środowiskach (wieś, małe miasto) jest bardzo silne, dlatego duchowny sportowiec musi się z nim liczyć i oprócz zwykłej sportowej roztropności zachować musi jeszcze roztropność duszpasterską.
W publicznym uprawianiu sportów należałoby się ograniczyć do tych dyscyplin sportowych, które w danej miejscowości są powszechnie przyjętej i uznane. Przy takich sportach ryzyko duszpasterskie jest minimalne. Przy innych sportach, które są mniej i znane w danym środowisku, trzeba zachować daleko idącą powściągliwość i ostrożność. Od udziału w sportach zespołowych (publicznych) należy się powstrzymać, chyba, że wymaga tego wzgląd duszpasterski! (np. młodzież ceni sobie i łatwiej przywiązuje się do kapłana, który raz po raz bierze udział w jej zabawach).
W prywatnym życiu, na własnym terenie mamy oczywiście większą swobodę, jednakże i tutaj musimy się liczyć z tym, że nie wszystkie sporty nadają siej dla każdego człowieka, dla każdego wieku i stanu. Z życia osób duchownych trzeba wyeliminować wszystkie sporty, które są brutalne i nawet przez niektórych świeckich oceniane negatywnie (boks, piłka nożna, zapasy itd.).
Następujące rodzaje sportu mogą u duchownych wchodzić w rachubę: pływanie, wioślarstwo, tenis, ping-pong, siatkówka, łyżwy, narty, sanki, kolarstwo, turystyka górska, strzelanie do tarczy, szermierka, a więc wybór wielki, umożliwiający nam dostosowanie się do środowiska.
Ponieważ uprawianie sportów, przynajmniej niektórych, łatwo wyzwala namiętność sportową w praktyce lub w zainteresowaniach, która odciąga nas od właściwych naszych obowiązków i przysłania nam oczy na wiele ważniejsze zagadnienia kulturalne, dlatego uprawiając sporty musimy sobie nałożyć takie ograniczenia, które by nas od tego rodzaju sportomanii, obcej naszemu powołaniu, ustrzegły.
Sport jest pewnego rodzaju sublimacją walki, dlatego bardzo łatwo (choćby tylko odruchowo) można się przy nim zdradzić ze swoim egoizmem. Toteż zawsze pamiętać będziemy przy uprawianiu sportów o obowiązkach miłości bliźniego i grzeczności, o tym, że sport jest zabawą, rozrywką, a więc należy go uprawiać w nastroju pogodnym, radosnym i społecznym. W żadnym przypadku nie należy podpatrywać momentów komicznych u partnerów i nie bawić się przy tym ich kosztem.
Obok tych rozrywek natury fizycznej znane są liczne rozrywki natury duchowej: gry domowe, lektura, rozrywki umysłowe, słuchanie radia, gra na instrumencie.

wstecz | spis treści | dalej