Idee te kiełkujące już w umysłach najszlachetniejszych przedstawicieli swego narodu wprowadził w życie Mahomet. Urodził się w Mekce w 571/72 r. po Chr. Jego opiekunem i wychowawcą byli dziadek i stryj, bo za młodu już stał się sierotą. Mając 12 lat towarzyszył stryjowi do Syrii, gdzie zapoznał się z pewnymi ideami chrześcijańskimi. W wieku 25 lat ożenił się z bogatą wdową Chadydżą, która uwolniła go nie tylko od kłopotów materialnych, ale działała na niego także moralnie i duchowo. Od młodu już był wrażliwy na przeżycia religijne, a około 40 roku życia coraz bardziej chronił się w odludnej jaskini, gdzie oddawał się medytacjom religijnym. Tam w miesiącu Ramadan w 610 wzgl. 612 r. usłyszał głos, że jest posłańcem bożym. Odtąd zaczął głosić kazania o sądzie i karach piekielnych dla bezbożników, nie czczących jedynego Boga. Pierwszych wyznawców znalazł we własnej rodzinie i w niższych warstwach ludności. Inni, zwłaszcza Kuraiszyci, żyjący z pielgrzymek do politeistycznej Kaaby, byli mu przeciwni. Część jego wyznawców wy wędrowała za jego poleceniem do Abisynii; on sam, znalazłszy już przedtem zwolenników wśród pielgrzymów z Jatryb, dotarł do tego miasta 20 czerwca 622 r. (mahometański 4 Rabi 1 r.). Tu jego wiara apokaliptyczna zamieniła się na religię szerzoną mieczem i na zgromadzenie wiernych rządzone państwowo. W kilku potyczkach zwyciężył Kuraiszytów, zyskał sobie zwolenników wśród wszystkich plemion arabskich, wygnał i wytępił po krótkim okresie tolerancji Żydów i w 630 r. z 10 000 wiernych wyruszył do Mekki. Odtąd jego panowanie było zagwarantowane. Zakazał czci bożków pogańskich i wzywał cały świat do uznania swej misji proroczej. W 632 r. odbył swą ostatnią pielgrzymkę do Kaaby. Tak jak on wówczas sprawował ceremonie, tak po dziś dzień mają być odprawiane podczas corocznych pielgrzymek mahometan. Umarł 8 czerwca 632 roku.
Charakter Mahometa nie jest jednolity. Podziwiamy jego pobożność i walkę w obronie jedynobóstwa, odrażają nas jednak wady, jak chęć zemsty, zmysłowość, żądza pieniędzy i panowania. Mahomet jest geniuszem raczej politycznym i społecznym, aniżeli religijnym, choć jego religia działała umoralniająco na nieokrzesane plemiona arabskie. Jego proroctwa zwłaszcza w ostatnich czasach są wypowiedziane nieraz ad hoc, np. aby usprawiedliwić powiększenie haremu proroka. Stan prorokującego Mahometa przypomina raczej epileptyka aniżeli proroka mówiącego pod naciskiem wewnętrznego przymusu bożego. Ale bądź co bądź jest on największym Arabem wszystkich czasów.