Arabowie, jak wszyscy Semici, byli politeistami, czcili gwiazdy i fetysze, przeważnie kamienne. Jednakże ich politeizm musiał być tylko zwyrodnieniem dawniejszych wierzeń wyższych, bo wszędzie istniało też przekonanie o pewnym Bogu jedynym zwanym Allah. Inne bóstwa mogły być odszczepieniem tego Boga lub obcego pochodzenia. O kulcie kamieni świadczy Kaaba, wielki kamień pochodzenia prawdopodobnie meteorycznego, czczony w Mekce już za czasów przedmahometańskich i święty dla Mahometan także po dziś dzień. Bożkom oddawano kult w miejscach ogrodzonych, wewnątrz których nie wolno było nosić broni. Przy nich osobne rody kapłańskie spełniały funkcje ofiarników. Istniały też święte procesje dookoła tych miejsc. Najszlachetniejszą ofiarą był wielbłąd, prócz tego ofiarowano także włosy. Wierzenia o życiu pośmiertnym były bardzo mgliste; być może nawet, że nie wierzono w jakieś określone życie duszy po śmierci.
Około VI w. po Chr. wchodzi w te wierzenia pewien ferment, jakby niezadowolenie z dotychczasowej religii i tęsknota za czymś wyższym. Przyczyniły się do tego wpływy z Arabii Południowej, gdzie istniał stosunkowo wysoki monoteizm (czy wpływy abisyńskie?), gdzie wierzono, że człowiek może się stać członkiem rodziny bożej, gdzie Boga nazywano ojcem i stryjkiem i nazywano Go przede wszystkim Rahman czyli "miłosierny". Pewne wpływy wywierało tez żydostwo, częste wówczas wśród beduinów i Arabów miejskich, i chrześcijaństwo, choć to ostatnie głównie było reprezentowane przez sekty (np. "Nazarejczycy" albo "Ebionici"). Zapłodnieni ideami monoteistycznych tych religii już przed Mahometem występowali hanifowie jak Umajja, Waraka, Othman, Ubeid Allah i in., głoszący monoteizm, zakazujący zabójstwa dziewcząt i przepowiadający sąd ostateczny i kary dla grzeszników.