W żywocie świętej Róży z Limy czyta się, że będąc jeszcze dzieckiem kochała Jezusa tak gorąco, że w nagrodę Jezus często jej się ukazywał i towarzyszył jej.
Pewnego dnia chodziła razem z Dzieciątkiem Jezus po alejach miasta, a Jezus zbierał róże i wyjmując delikatnie ciernie, podawał kwiaty małej świętej.
Róża uwiła piękny wianek i położyła go na główce Jezusa, ale Jezus prędko zdjął wianek i włożył na głowę świętej, mówiąc:
"Och! nie! moja mała oblubienico. Róże są dla ciebie, dla mnie zaś są ciernie".
Drogie dzieci! Ile cierni czeka was w życiu!... Chcecie je usunąć choć w części? kochajcie Jezusa i gdy tylko możecie, przystępujcie do Komunii świętej.