Była najmłodsza z pięciu sióstr, na imię jej było Teresa, lecz chciała się nazywać "Teresą od Dzieciątka Jezus", bo czuła dla Jezusa wielką miłość. Gdy będąc maleńka została dopuszczona do pierwszej Komunii świętej, już potem przez cale życie, czy w zdrowiu czy w chorobie, nigdy jej nie zaniedbywała. I właśnie Komunia święta uczyniła z niej najświątobliwszą z pięciu sióstr, godną wyniesienia na ołtarze, a Kościół ogłosił ją świętą w roku jubileuszowym 1925.
Gemma Galgani.
Także i ona tkliwie kochała Jezusa i przyjmowała Go codziennie w Komunii świętej z taką gorliwością i miłością, że w nagrodą Pan Jezus dał jej na rękach, stopach i sercu stygmaty, to jest blizny ran Jego męki. Rzeczywiście na rakach, stopach i boku widzialne były znaki czerwone, jak pączki róży, z których od czasu do czasu wydzielała się żywa krew. Gemma miała te znaki przez całe życie.