21. Jaka jest nauka Kościoła katolickiego o Niepokalanym Poczęciu Najśw. Maryi Panny?
O Niepokalanym Poczęciu Najśw. Maryi Panny uczy Kościół katolicki, że Najśw. Maryja Panna była wolna od zmazy grzechu pierworodnego od pierwszej chwili swego poczęcia, a to za szczególną łaską Wszechmogącego Boga dla zasług Jezusa Chrystusa.
22. Czy kościół wschodni znał tę naukę?
Są pewne dowody, że ta nauka nie była obca i Wschodowi. Na Wschodzie święto Poczęcia Maryi Panny zostało ustanowione przez św. Annę. Także później prawosławni Rusi czcili ten przywilej N. Maryi Panny, mieli bowiem w XII wieku bractwo ku obronie Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.
Tę naukę wyznawał także i Dymitr Rostowski, uważany przez Rosjan za świętego.
23. Wyznanie wiary, które powinien złożyć konwertyta z prawosławia, brzmi:
Ja N. N., wierzę mocno i wyznaję każdą prawdę z osobna i razem wszystkie prawdy, jakie się zawierają w Składzie Wiary, którego używa święty Kościół rzymski, to jest: -
Wierzę w jednego Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. Wierzę w Pana Jezusa Chrystusa, jedynego Syna Bożego, który zrodzon jest z Ojca przed wszystkimi wieki, Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego; zrodzony, nie zaś stworzony, współistotny Ojcu, i przezeń wszystko się stało. Który dla nas ludzi i dla naszego zbawienia z nieba zstąpił i przyjął ciało za sprawą Ducha Świętego z Maryi Panny, i stał się człowiekiem. Który ukrzyżowany został dla nas pod Ponckim Piłatem, umęczony i pogrzebiony, i trzeciego dnia zmartwychwstał według Pisma, wstąpił na niebiosa, siedzi na prawicy Ojcowskiej, i powtórnie przyjdzie sądzić żywych i umarłych, a królowanie jego końca mieć nie będzie. Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Dawcę łask, który od Ojca i Syna pochodzi, który z Ojcem i Synem jedną cześć i uwielbienie odbiera, który mówił przez proroków. Wierzę w Jeden, Święty, Katolicki i Apostolski Kościół. Wyznaję jeden chrzest na odpuszczenie grzechów; oczekuję wskrzeszenia zmarłych i żywota w wieku przyszłym. Amen.
Wierzę, że Pan nasz Jezus Chrystus jest Bogiem i człowiekiem, prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem, że przez niewypowiedziane i niepojęte zjednoczenie Bóstwa i człowieczeństwa w jednej osobie Syna Bożego jeden jest Jezus Chrystus, i z tej przyczyny Najśw. Panna, niepokalanie poczęta, jest prawdziwą Boga Rodzicielką; że w Chrystusie dwie są nie pomieszane natury, dwie są też wole i dwa działania.
Wierzę, że prawdziwie siedem jest istotnych sakramentów Nowego Zakonu przez Chrystusa Pana naszego ustanowionych dla zbawienia ludzkiego, choć nie każdy z nich potrzebny jest każdemu człowiekowi, a mianowicie: chrzest, bierzmowanie, Eucharystia, pokuta, ostatnie namaszczenie, kapłaństwo i małżeństwo; uznaję, że one udzielają łaski i że spośród nich chrztu, bierzmowania i kapłaństwa ponownie przyjmować nie można.
Wierzę, że przy użyciu chleba, bądź przaśnego, bądź kwaszonego, sprawuje się Najświętszy Sakrament Ciała Chrystusowego, i że nawet pod jedną tylko postacią przyjmujemy prawdziwie całego Chrystusa.
Wierzę, że związek małżeński jest nierozerwalny, i chociaż z powodu cudzołóstwa, herezji lub dla innych przyczyn małżonkowie mogą się rozłączyć co do łoża i zamieszkania, jednak nie godzi się im zawierać innego związku małżeńskiego.
Wierzę, iż kto prawdziwie żałując za grzechy umiera w stanie łaski, zanim jednak zadośćuczynił przez pokutę za swoje wykroczenia i zaniedbania, tego dusza po śmierci podlega oczyszczeniu w czyśćcu, a dla przyniesienia jej ulgi w tych karach, pomocne jest wstawiennictwo żyjących, a zwłaszcza ofiara Mszy św., modlitwy, jałmużny i inne pobożne uczynki, które zgodnie z ustawami kościelnymi wierni zwykle czynią za innych wiernych. Wyznaję, że dusze tych ludzi, którzy po przyjęciu chrztu żadnym wcale grzechem się nie splamili, a choćby się i splamili, to jednak, bądź w ciele żyjąc, bądź po wyzuciu się z ciała z tej plamy się oczyścili, te dusze zaraz są przyjmowane do nieba, i Boga w Trójcy jedynego, w jego istocie oglądają, stosownie jednak do różnicy zasług, jedne od drugich doskonalej. Wierzę, że dusze tych, którzy w stanie grzechu śmiertelnego, choćby tylko pierworodnego, schodzą z tego świata, idą zaraz do piekła, gdzie jednak niejednakowe kary ponoszą.
Wierzę, że Stolica Apostolska i biskup rzymski ma naczelne zwierzchnictwo nad całym światem, że tenże biskup jest następcą świętego Piotra, księcia apostołów i prawdziwym namiestnikiem Chrystusa, całego Kościoła głową i wszystkich wiernych ojcem i nauczycielem, że Pan nasz Jezus Chrystus w osobie świętego Piotra jemu przekazał pełną władzę nauczania, rządzenia i kierowania całym Kościołem.
Wszystko również, co przez święte Kanony i Sobory powszechne, zwłaszcza przez Sobór Florencki, Trydencki i Watykański, zostało podane, określone i wyjaśnione, a w szczególności o najwyższym zwierzchnictwie biskupa rzymskiego i o nieomylnym jego nauczycielstwie bez zastrzeżeń przyjmuję i wyznaję. Wszelkie natomiast temu przeciwne odszczepieństwa i herezje, przez Kościół odrzucone, ja także odrzucam i potępiam.
Tę prawdziwą wiarę, poza którą nikt zbawiony być nie może, a którą ja prawdziwie w sercu swoim żywię, przy pomocy Bożej pragnę chować i wyznawać aż do ostatniego kresu mego życia.
Do tego ja N. N. (ponit dexteram supra sanctum Evangelium) pod przysięgą się zobowiązuję. Tak niech mi dopomoże Bóg i ta święta jego ewangelia.
UWAGI
Chrzest, bierzmowanie i sakrament małżeństwa, udzielone przez prawosławnych w zasadzie są ważne. Sakramentów tych nie ponawia się bez szczególnych powodów.
Co do małżeństwa prawosławnych, w obliczu Kościoła katolickiego ważne są tylko małżeństwa zawarte przez obie strony, prawosławne od urodzenia (kan. 1099). Małżonek katolicki, który zawarł ślub z osobą prawosławną wobec prawosławnego duchownego, powinien 1) postarać się u swego Ordynariusza o zdjęcie klątwy, o której mowa w kanonie 2319. - Ponadto 2) odnowić swoją zgodę małżeńską w obliczu Kościoła katolickiego. - Wszystkie dzieci z takiego małżeństwa powinny tyć ochrzczone i wychowane w religii katolickiej (kan. 1061).
Co do bierzmowania - w miejscu, w którym władza bierzmowania była odwołana (o czym rozstrzyga Ordynariusz), należy bezwzględnie powtórzyć ten sakrament. Gdyby łacinników ochrzczonych duchowni prawosławni powtórnie chrzcili i bierzmowali, św. Oficjum orzekło w 1885 r.: "Nie wypada, aby po raz wtóry bierzmowano, chyba że mają otrzymać tonsurę lub święcenia, albo jeżeli ich rodzice o to proszą, albo gdyby okazało się, że użyto pędzla przy bierzmowaniu". Wtedy bierzmuje się warunkowo i bez świadków.
Konwertyta składa najpierw wyznanie wiary, po czym powinien odprawić spowiedź. Spowiedź u prawosławnego duchownego byłaby grzeszna, tu i ówdzie zaliczają taki akt indyferentyzmu do tzw. rezerwatów, od których sam tylko biskup może rozgrzeszyć.
Kapłan, przyjmujący wyznanie wiary, powinien zawczasu wyjednać u Ordynariusza władzę rozgrzeszenia od herezji. Jeżeli konwertytą jest prawosławny duchowny, należy o tym uczynić wzmiankę w prośbie, wniesionej do Ordynariatu.