Rzymskie Martyrologium
Śpiewaj z nami GODZINKI
Z Bogiem - rozmyślania dla świeckich
Wspólnota modlitewna
Poganie.

Starodawna i kilkakrotnie w ciągu wieków powtarzana zasada Kościoła katolickiego o możliwości zbawienia dla pogan raz jeszcze uroczyście stwierdzoną została w alokucji Piusa IX "Singulari quadam" z 9 grudnia 1854 r. Krańcowo przeciwne stanowisko zajmują zwłaszcza pierwsi reformatorzy, wyznający surową naukę o predestynacji: że Chrystus umarł nie za wszystkich, ale za wybrańców tylko, z góry przeznaczonych do nieba. Melanchton donosi, że władza świecka jest zmuszoną na śmierć skazać niejakiego Teobalda Thammera, ponieważ ten naucza, że poganie mogą się zbawić (Corp. Reform. IX. 125. Doellinger). Przed kilkunastu laty toczył się ciekawy spór literacki między profesorem seminarium duchownego w Trewirze, ks. dr Einigiem a Beyschlagiem, teologiem protestanckim z Halli. Między innymi gorszył się Beyschlag twierdzeniem ks. Einiga, że "poganin, który w przekonaniu o prawdziwości swej religii stosownie do poziomu wykształcenia umysłu i sumienia wypełnia przykazania Boże, może być zbawiony". Zdanie to "jemu, liberalnemu protestantowi, wydaje się zbyt liberalne". Na to odpowiada uczony trewirski: "Rzeczywiście poganin może się zbawić; a jeśli to panu wydaje się zbyt liberalne i jeśli pan wszystkich żydów i pogan przeznacza na potępienie, Kościołowi katolickiemu nie zdaje się to być zbyt liberalne".
Nieodzownym punktem wejścia na drogę do nieba, jak staraliśmy się wykazać wyżej, jest wiara nadprzyrodzona w jednego Boga, który za dobre wynagradza, a za złe karze. Jeśli twierdzimy, że droga do zbawienia jest dostępna dla pogan, winniśmy wykazać, że we wszystkich okresach historii znajdowali się wśród pogan wyznawcy wiary zbawczej, tj. wiary w Boga, sprawiedliwego sędziego, z której pod wpływem łaski wyłaniały się akty nadziei i miłości czyli skruchy, a tym samem ziściła się przynależność do duszy Kościoła.
Drogi wiodące pogan do zbawczej wiary są różne: jawne, mniej jawne i tajne.

wstecz | spis treści | dalej