Rzymskie Martyrologium
Śpiewaj z nami GODZINKI
Z Bogiem - rozmyślania dla świeckich
Wspólnota modlitewna
Rozdział XIX.

Święta kończy swoją naukę o duszach zastosowaniem tego, co w swej duszy odczuwa

  1. Ten rodzaj oczyszczenia, jaki spostrzegam u dusz w czyśćcu, przeżywam sama na sobie i to zwłaszcza od dwu lat; a z każdym dniem widzenie to i odczucie staje się wyraźniejsze.
  2. Zdaje mi się, jakoby dusza moja zamieszkiwała nie w ciele, ale czyśćcu, całkowicie podobnym do owego rzeczywistego z tą wszelako różnicą, że dusza o tyle poddana jest cierpieniom, o ile ciało potrafi znieść, nie umierając wskutek nich. Lecz i one zwolna, lecz stopniowo wzrastają, aż ciało zniszczą na śmierć.
  3. Widzę, jak z1 dala jest duch mój od wszelkich rzeczy, nawet duchowych> mogących duszy przynieść ulgę czy to przez radość, przyjemność czy pociechę. Nie ma on już mocy kosztować w rzeczach doczesnych czy duchowych władzą woli swej, umysłu lub pamięci, w ten sposób, bym powiedzieć mogła: ta rzecz więcej mi sprawia radości niż tamta.
  4. Głębia wnętrza mego tak dalece została osaczona, że wszystko, co przyniosło ochłodę i odprężenie duszy czy ciału, stopniowo zostało odjęte. Wtedy właśnie stało się widoczne, ile rzeczy te dawały czasowej ulgi i chwilowego wsparcia. Więc skoro duch to poznał, odwrócił się od nich ze wstrętem tak, że żadna przynęta nigdy nie odważy się już pojawić mym oczom.
  5. Pochodzi to stąd, że duch instynktownie usiłuje się uwolnić od rzeczy, mogących być zaporą do doskonałości. Drogę tę toruje sobie gwałtem i gotów iść do piekła nawet, byle tylko celu dopiąć. Przeto omija wszelkie rzeczy, które, by mogły przyjemność sprawić człowiekowi wewnętrznemu. Atak zaś jego tak subtelnie obmyślony, że nawet odcień niedoskonałości nie padnie, by nie był spostrzeżony i w lot wytarty.
  6. Człowiek natomiast zewnętrzny, pozbawiony pomocy i pociech ducha, czuje się jakby ciężarem przytłoczony i cierpi, bo nie znajdzie nic na ziemi, co by go mogło rozweselić w czysto ludzki sposób. Jedyną kolumną oparcia dla niego pozostaje jeszcze Bóg, który wszystkim tym kieruje według miłości zarówno jak i miłosierdzia swego, aby zadość się stało Jego sprawiedliwości.
  7. Widok tych zarządzeń Opatrzności daje duszy błogi pokój i miłe zadowolenie, co zresztą bynajmniej nie zmniejsza mych cierpień ani przygnębienia. Z drugiej strony żaden cios, niechby i najdotkliwszy, niezdolny jest mnie oderwać od dróg zakreślonych wolą Bożą. Nie pragnę uwolnić się od więzów ciała ani tęsknić będę za śmiercią, dopóki nie spełni się wszystko, co podobało się Bogu. Rozkoszą moją jest, gdy Bogu czyni się zadość. Nie masz dla mnie okrutniejszej kary, niż wyłamać się spod wyroków Bożych: tak sprawiedliwie i pełne miłosierdzia mi się one przedstawiają.
  8. Wszystkie te rzeczy widzę, powiem nawet więcej: dotykam się ich, lecz nie znajduję dość odpowiednich słów, by je opisać, jakbym to pragnęła. Czuję, jak we wnętrzu mym wszystko, co dotąd opisałam, cudownie się dokonuje - stąd spowiedź mej duszy.
  9. Świat mi jest więzieniem, a ciało kajdanami. Dusza zaś, oświecona łaską, poznaje doniosłość przeszkody, co ją więzi i odwleka złączenie się z celem ostatecznym. Stąd ten przejmujący ból wrażliwie odczuwającej duszy.
  10. Ona tez otrzymuje z łaski Bożej pewną godność, co upodobnia ją do Boga; więcej jeszcze: jednoczy się z Bogiem przez uczestniczenie w Jego dobroci. Oto jak niemożliwym, by na Boga spadło jakie cierpienie, tak i o duszy powiedzieć można, która z Bogiem jedność stanowi. Im to zjednoczenie jest ściślejsze, tym dusza obficiej czerpie z pełni Bożej.
  11. Wszelka potem zwłoka w połączeniu się ze Stwórcą powoduje w duszy nieznośne cierpienie. Ból i zwłoka przeszkadzają doskonałej aktywności, właściwej duszy z natury, nieskażonej grzechem. Bóg pozwolił jej przez łaskę poznać doskonałość pierwotnego stanu; lecz dusza chwilowo osiągnąć tego stanu nie może, lubo zasadniczo zdolna osiągnąć tę dostojność. Stąd cierpi w miarę natężenia, z jakim pragnie Boga. Pragnie znowu Go tym goręcej, im wyraźniej Go poznaje i więcej oczyszcza się z grzechu. Stąd też przeszkoda, wstrzymująca duszę od przejścia do wieczności szczęśliwej, sta je. się tym dotkliwsza, im dusza silniej skupiona jest w Bogu. Gdy zaś zapora opadnie, nieomylnie poznaje Boga, jakim jest.
  12. Człowiek, co pozwala sobie raczej życie odebrać, niżby miał obrazić Boga, odczuwa wprawdzie ze zgrozą widmo śmierci, lecz oświecony łaską Boga, gorliwość dla Jego chwały wyżej ceni niż własne życie doczesne. Podobnież dusza, znając wolę Bożą, przekłada ją nad wszelkie męki wewnętrzne i zewnętrzne, niechby choć najdotkliwsze, jakie istnieć mogą. Tłumaczy się to tym, że Pan, sprawca wszystkiego, przewyższa wszystko cokolwiek odczuć lub wyobrazić sobie można.
  13. Bóg sprawia nadto, że dusza Mu oddana całą swą uwagę, dążność i jestestwo poświęca Majestatowi Najwyższego, a reszcie nie przypisuje najmniejszej wagi. W ten sposób dusza gubi się jakby w Bogu tak, że nie zauważa mąk, jakie znosi, ani o nich mówi, czy ma o nich świadomość. W jednym momencie tylko je ujrzała - jak wyżej już powiedziano - w chwili zejścia z tego świata do wieczności.
Wreszcie na zakończenie chciejmy dobrze zrozumieć, że Bóg wyniszcza wszystko, co ludzkie, i że to jest dziełem czyśćca.
Koniec rozprawy o czyśćcu.

Objaśnienie rozdziału XIX, nr 10.
Spotykamy w dziełach św. Katarzyny wyrażenia, które porównane z innymi, zdają się być sprzeczne, lub też niezgodne z prawdą. Wyrażeń tych nie trzeba brać w znaczeniu ścisłym, naukowym. Serce czytelnika nieraz łatwiej rozwiąże te trudności, a myśl czuciem odgadnie sens właściwy. Tak tutaj, XII, 4; XI, 2 i wielu innych miejscach. Święta mówi o ścisłej jedności duszy, z Bogiem, przekształceniu się jej w Boga (trasformare in Dio). Jednak według myśli Świętej dusza bynajmniej nie staje się Bogiem ani nie traci swej indywidualności czyli osobowości. Nie ma tu mowy o jakimś panteizmie - przebóstwieniu, lecz raczej przebija się głęboka nauka świętego Pawła, który mówi: "Bo w nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy" (Dz. Ap. 17, 28). Ut sint consummati in unum, jak powiada Zbawiciel. (Cfr. Jan 17, 11 - 26).

wstecz | spis treści | dalej