Rozdział XVI.
Dusze pragną zupełnego oczyszczenia
- Jeśliby dusza, mająca na sobie choćby maleńką zmazę, miała zbliżyć się do Boga w widzeniu uszczęśliwiającym, odczułaby to jako krzywdę dla siebie i mękę wielekroć straszniejszą od cierpień czyśćcowych.
- Dlaczego to tak jest, pytamy. Otóż dusza rozumie dobrze, że Bóg, doskonała dobroć i sprawiedliwość najwyższa, nie zniósłby jej obecności jako niezgodnej z Jego Majestatem.
- Z drugiej strony dusza nie czułaby się na swoim miejscu, widząc, że jeszcze nie dała Bogu pełnego zadośćuczynienia. Niechby nawet brakował jej choć moment tylko do odpokutowania, już odczułaby nieznośną udrękę, i dla oczyszczenia się z tej drobnej zmazy wolałaby raczej iść na dno piekła - gdyby to od jej woli zależało - niż stanąć przed obliczem Bożym, nie będąc jeszcze zupełnie czystą.
wstecz | spis treści | dalej