Rozdział VII.
Gwałtowna żarliwość, z jaką dusze pragną rozkoszować się posiadaniem Boga
Przykład o chlebie i o zgłodniałym
- Nadto dusze są tak doskonale zgodne z Bogiem, który je przyciąga ku sobie siłą głosu wewnętrznego, że nie masz pojęcia, porównania czy przykładu, aby dostatecznie zobrazować rzeczy, tak jak umysł mój - przez odczucie wewnętrzne - je pojmuje i rozumie. Wszelako zrobię porównanie, jakie nasuwa się mej myśli.
- Przypuśćmy, że na całym świecie jest li jeden bochenek chleba dla zaspokojenia głodu wszelkiego jestestwa żyjącego i ze sam widok tego chleba już nasyca. I gdyby teraz człowiek, odczuwający z natury swej, o ile jest zdrowy, potrzebę pożywienia, mógł się wstrzymać od niego, nie umierając przy tym na skutek głodu, nie tracąc sił ani zdrowia, jego odczucie boleści głodu wzrastałoby coraz bardziej, gdyż nie przestałby się odzywać instynkt nakłaniający do odżywienia.
Dalej, gdyby człowiek zdawał sobie sprawę, że tylko ten jedyny chleb może go nasycić, a bez niego na żaden sposób nie można by zaspokoić swego głodu - w takim położeniu cierpienie stałoby się nieznośne i męczarnia tym dotkliwsza, im człowiek więcej zbliżałby się do swego pokarmu a nie mógł go widzieć. Niemożność posiadania pokarmu rozpaliłaby pożądanie naturalne, instynktownie zwrócone ku chlebowi, w którym znajdzie pełne zaspokojenie.
- Niechby nadto wiadome było człowiekowi, że nigdy chleba nie ujrzy, w takim położeniu piekło jego cierpień byłoby równie straszne jak dusz potępionych, co pozbawione są wszelkiej nadziei ujrzenia kiedykolwiek prawdziwego Chleba - Boga i Zbawcy.
- Dusze natomiast czyśćca mają niezachwianą nadzieję i pewność ujrzeć chleb oraz całkowicie się nim nasycić. Chwilowo tylko znoszą straszny głód i cierpią męki, dopokąd ich nie nakarmi ów Chleb Żywota, Bóg prawdziwy, Jezus Chrystus, Zbawca nasz i nasza Miłość.
wstecz | spis treści | dalej