Współpraca instytucji małżeństwa z Bogiem polega przede wszystkim na tym, że poprzez małżeństwo Bóg powołuje do życia nie tylko ciało ale i dusze nowych ludzi. Chrześcijańskie małżeństwo wciągnięte jest niejako w wielki pian Chrystusowy, w wielką służbę, której celem powiększenie mistycznego ciała Chrystusowego, jakim jest Kościół katolicki.
Z tego wynika, że zadania chrześcijańskiego małżeństwa wyrastają ponad rodzenie dzieci. Oto rodzice nie mają darować swoim dzieciom tylko jakiegoś nieokreślonego bytu, lecz mają mu dać byt zupełnie wyraźnie skonkretyzowany, to znaczy byt chrześcijański. Rodzice są odpowiedzialni za tę duszę, którą stwarza Bóg w ciele ich dziecka. Dlatego też nie jest dla Kościoła rzeczą obojętną, kto później i jak wychowuje to dziecko. Współpraca rodziców z Bogiem objawia się jeszcze w ten sposób, że Bóg co prawda tworzy i kształtuje duszę ich dziecka, ale oni przydają duchowości tego dziecka swoje indywidualne cechy i wartości charakteru. Te duchowe wartości, które posiadają dzieci po swoich rodzicach stanowią naturalną podstawę duchowego i nadnaturalnego rozwoju ich dziecka. A więc nie od kapłana i nie od Kościoła zależy w istocie wartość duchowa rozwijającego się dziecka. Odpowiedzialność za dziecko zaczyna się wobec tego już wtenczas, kiedy dwoje młodych ludzi zamierza zawrzeć związek małżeński. Chrześcijańskim obowiązkiem młodej kobiety i młodego mężczyzny jest troska o takie dobranie się w małżeństwie, które by gwarantowało potomstwo zdrowe moralnie i fizycznie.
Poprzez religijne i przepojone łaską sakramentu małżeńskiego wychowanie swoich dzieci, służą chrześcijańscy rodzice nadprzyrodzonemu celowi, jaki jest przypisany temu związkowi, wyposażonemu w specjalną łaskę, a mogącemu być nazwanym kościołem domowym.
Tak tedy w każdej narzeczeńskiej parze tkwi zalążek historii Kościoła i los tysięcy w królestwie bożym.