Wartość ksiąg Nowego Testamentu: autentyczność.
Dokument starożytny o tyle tylko może być pewnym źródłem historii, o ile jest autentyczny, nieskażony i wiarogodny. Otóż te trzy własności posiadają wszystkie księgi Nowego Przymierza.
Pojęcie autentyczności. Autentyczność jakiegoś dokumentu polega na tym, że go napisał rzeczywiście ten autor, któremu bywa przypisywany oraz w tym czasie, z którym się łączy powszechnie jego powstanie. Księgi Nowego Testamentu, a przede wszystkim Ewangelie są autentyczne, bo je napisali: św. Mateusz, św. Marek, św. Łukasz i św. Jan, których imiona noszą i sięgają swym początkiem I-go stulecia, tj. czasu działalności Apostołów.
1. Dowody zewnętrzne. Od samego początku wierzono, iż księgi Nowego Zakonu pochodzą wprost od Apostołów. Stwierdzają to liczne świadectwa:
- Uczniów Apostolskich, tj. najdawniejszych pisarzy kościelnych, którzy byli uczniami Apostołów, z ich ust słyszeli opowiadanie Ewangelii, skutkiem czego można i trzeba ich uznać za pierwszorzędnych świadków apostolskiej tradycji.
Autor listu do Diogneta, uczeń apostolski i św. Justyn (t 166) wyraźnie wspominają o przyjętym zwyczaju czytania Ewangelii w czasie nabożeństwa niedzielnego, św. Ireneusz, uczeń św. Polikarpa, tak pisze w r. 170 o Ewangeliach jako o fakcie powszechnie znanym: "Mateusz wydał dla żydów i w ich języku swą Ewangelię w czasie, gdy Piotr i Paweł W Rzymie głosili Ewangelię i zakładali Kościół. Następnie Marek, uczeń i sekretarz Piotra, przekazał na piśmie to, czego Piotr nauczał. Podobnież Łukasz, towarzysz Pawła, Ewangelię przez tegoż opowiadaną ujął w jedną księgę. Wreszcie Jan, uczeń Pański, wydał również Ewangelię, gdy był biskupem w Efezie w Azji Mniejszej" (Adv. haer. 3,11).
Papias, biskup hieropolitański, który za panowania Marka Aureliusza umarł jako męczennik, był przyjacielem św. Polikarpa i uczniem apostolskim. Sam zapewnia, iż troskliwie zbadał wiadomości dotyczące Osoby Zbawiciela, jest przeto najwiarygodniejszym świadkiem. W jego dziełach znajdujemy trzy ustępy, gdzie świadczy o autentyczności Ewangelii św. Mateusza, św. Marka i św. Łukasza.
- Ojców Kościoła i wielkich uczonych Kościoła, żyjących w II i III stuleciu, czyli w bezpośredniej łączności z okresem nauczania Apostołów.
Na szczególniejszą uwagę zasługuje świadectwo Orygenesa (185-254). Należał bowiem do najznakomitszych uczonych swego czasu i mieszkał w Aleksandrii, a więc środowisku nauki chrześcijańskiej. Zaledwie 100 do 150 lat oddzielało go od czasu, w którym te księgi zostały spisane, a więc autorytet jego jest miarodajny do wydania sądu o autentyczności ksiąg Nowego Testamentu.
Na początku swego komentarza do Ewangelii pisze on: "Z Tradycji wiem tylko o 4 Ewangeliach, które jedynie w całym Kościele, jak daleko świat sięga, jako bezsprzecznie autentyczne były uznane".
Św. Augustyn (C. Faust, 33,6) powiada wprost: "Jeśli co do ksiąg, przechowanych i uznanych przez Kościół jako apostolskie, które mu przez samych Apostołów zostały podane i przez wszystkie narody tak zgodnie przyjęte, może powstać jakaś wątpliwość, to wówczas nie ma w ogóle żadnej księgi, która by nie podlegała wątpliwości".
Tertulian (+ 220) zbijając heretyka Marcjona, który jedną tylko Ewangelię św. Łukasza uznawał za natchnioną, pisze: "Z Apostołów Jan i Mateusz uczą nas wiary, z uczniów zaś Marek i Łukasz nam ją podają" (Adv. Marc. 1. IV. c. 2).
- Istnieje z polowy II wieku tzw. "fragment Muratoriego" (odnaleziony w Ambrozjańskiej Bibliotece w Mediolanie). Jest to pismo, któremu brak początku i końca. Znajduje się w nim bardzo charakterystyczne zdanie: "Trzecia księga Ewangelii jest według Łukasza... czwartą księgę Ewangelii napisał Jan spośród uczniów". Nie ulega wątpliwości, że na początku pisma musiała być mowa o pierwszej i drugiej Ewangelii.
- Pogan i heretyków z pierwszych czasów chrześcijaństwa, którzy nie tylko nie myśleli zaprzeczać autentyczności Ewangelii, ale sami przytaczali w swych dziełach ustępy z ksiąg Nowego Zakonu.
Pogański filozof Celsus napisał w II wieku pamflet na naukę Chrystusa pod tytułem: "Prawdziwe słowo". Szydzi i napada na Ewangelię, ale je wyraźnie poczytuje za "pisana uczniów Jezusa".
2. Dowody wewnętrzne, tj. czerpane z samej treści ksiąg świętych, wykazują ich autentyczność:
- z wiernego obrazu ówczesnych stosunków. Autorzy tych ksiąg podają wierny obraz stosunków swego czasu, tj. opis religijnego, społecznego i politycznego życia Izraelitów pod panowaniem Rzymian, a więc w I wieku chrześcijaństwa.
Zupełnie tak samo przedstawiają te stosunki współcześni pisarze żydowscy: Filon i Józef Flawiusz. Mogli tego dokonać tylko ludzie żyjący przed zburzeniem Jerozolimy (przed 70 r.), gdyż po tym zdarzeniu zmienił się cały stan kraju i narodu.
- ze szczegółów historycznych. Również wiernie oddane są w księgach historycznych szczegóły życia wybitnych pogan, stosunek Żydów do Rzymian, dokładna znajomość greckich i rzymskich zwyczajów, prawodawstwa, stosunków, tj. obraz ówczesnego świata, jaki się wytworzył w I wieku.
Tak np. podług św. Mateusza (r. 20) robotnik dzienny otrzymywał 1 denara. W istocie tak było za cesarza Augusta, podczas gdy za Dioklecjana płacono 25 denarów, ponieważ wartość denara spadła i wynosiła zaledwie 20 część poprzedniej.
- ze szczegółów charakteryzujących autora. Osobliwe szczegóły podane w Ewangeliach, dają wystarczającą podstawę do stwierdzenia, kto i kiedy każdą z nich pisał.
- I tak Ewangelia św. Mateusza, wyliczając imiona Apostołów, imię Mateusza umieszcza dopiero po Tomaszu z dodatkiem "celnik". Natomiast u innych ewangelistów nie ma najmniejszej wzmianki o tym "upokarzającym dodatku". Nie wspomina również, kto był gospodarzem na uczcie zgotowanej Panu Jezusowi, gdy tymczasem św. Łukasz wyraźnie nadmienia, iż był nim św. Mateusz Apostoł. Jest to piękny dowód prawdziwej pokory nawróconego celnika Lewi! Nadto pierwszy ewangelista zdradza głęboką znajomość Starego Testamentu, żydowskich zwyczajów, geografii i historii Palestyny, jaką tylko Żyd palestyński z czasów Chrystusa mógł posiadać.
- W Ewangelii greckiej św. Marka jest znaczna ilość łacińskich zwrotów, a zwroty żydowskie są wyjaśnione. O świętym Piotrze jest często mowa, ale żadnej wzmianki o tym, co go wyróżniło, np. o chwili, gdy Pan Jezus czyni go Opoką Swego Kościoła, a za to szczegółowo jest opisany przebieg jego zaparcia. To wskazówka, że jej autorem był św. Marek, Żyd z Jerozolimy, który w r. 58 ze św. Piotrem, jako jego towarzysz i tłumacz, przebywał w Rzymie. - Księga opowiada o cudach, co Rzymianom imponowało, a pomija to, co ich gorszyć mogło, np. narodzenie Jezusa w ubóstwie itp. Słowem, duch św. Piotra przenika całą Ewangelię.
- Ewangelia św. Łukasza podaje dużo szczegółów o św. Piotrze i św. Pawle. Styl zdradza człowieka wykształconego. Autor opisuje choroby ze znajomością terminologii lekarskiej (4, 38; 8, 43; 13, 11; 22, 44). To wszystko wskazuje wyraźnie na św. Łukasza, lekarza z zawodu, towarzysza podróży św. Pawła.
- Autor czwartej Ewangelii występuje jako naoczny .świadek życia i cudów Jezusa, nie wymienia jednak swego imienia, a nazywa siebie "umiłowanym uczniem Jezusa". Tym "umiłowanym uczniem" był nie kto inny, tylko św. Jan. Następnie takie szczegóły, jak: opis rozmowy z Samarytanką przy studni, wzruszenie i łzy Jezusa przy grobie Łazarza, okrzyki radosnego "ho-sanna!" przy Jego wjeździe do Jerozolimy, zdradzają barwne opowiadanie naocznego świadka. Był nim św. Jan Apostoł.
wstecz | spis treści | dalej