Nieśmiertelność duszy.
1. Uzasadnienie dogmatyczne. Dusza ludzka jest nieśmiertelna, bo ani sama nie zniszczeje, ani jej Bóg nie unicestwi. Będzie istniała wiecznie. Ta prawda jest zasadniczym dogmatem wiary katolickiej, z którego wypływają inne dogmaty, jak np. wieczność nagrody i kary po śmierci. Pan Jezus mówi: "Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a duszy zabić nie mogą" (Mat. 10, 28). A do dobrego łotra na krzyżu wypowiada pełne pociechy słowa: "Dziś ze mną będziesz w raju".
2. Uzasadnienie rozumowe.
- Nieśmiertelność duszy ludzkiej jest następstwem jej duchowości. Jeśli bowiem dusza ludzka jest pierwiastkiem niezależnym w swej istocie od materii, to może i musi istnieć samodzielnie po rozłące w chwili śmierci z ciałem. Wszak duch nie potrzebuje niezbędnie ciała ani do swego istnienia, ani do działania. Dusza ludzka nie składa się z cząstek materialnych, a zatem nie może się rozpaść.
- Człowiek jest istotą moralną, tj. posiada poznanie dobra i zła oraz wolną wolę, zdolną do wyboru między dobrem a ziem. Sumienie wskazuje mu obowiązki, jakie ma spełnić, a zabrania mu pewnych uczynków, chociażby one mogły mu przynieść największe korzyści i przyjemności. Skoro istnieją prawa moralne, których spełnienie wymaga niejednokrotnie wielkiej ofiary i wysiłku, toć nie można się zgodzić na to, żeby cnota nie otrzymała nagrody, a występek nie pociągnął za sobą należnej mu kary. Samo zadowolenie wewnętrzne, które wywołuje każdy uczynek dobry, nie może być uważane za nagrodę wystarczającą, ani wyrzuty sumienia, które niepokoją występnych, za karę dosyć dotkliwą. A więc sprawiedliwość Boska domaga się, aby istniało życie przyszłe, gdzie każdy czyn dobry otrzyma nagrodę, a. każdy zły swą karę.
- Nieśmiertelność duszy opiera się na tej właściwości natury ludzkiej, że wszyscy pragniemy szczęścia i to zupełnego, jakiego nie można znaleźć tu na ziemi. Gdyby zaś ten wrodzony do szczęścia popęd nie miał być nigdy zaspokojony, to ze wszystkich stworzeń najnieszczęśliwszym byłby człowiek, bo by nie mógł zaspokoić swego najgorętszego pragnienia. A więc dobroć Boża musiała zapewnić duszy ludzkiej szczęście wieczne w życiu przyszłym.
Nieśmiertelność duszy i poczucie odpowiedzialności za swe czyny jest dla człowieka moralną pobudką i podnietą, ażeby żył uczciwie, a unikał zdrożnych czynów.
Wszystkie religie na ziemi stwierdzały i stwierdzają swą wiarę w nieśmiertelność duszy i dają wyraz swym tęsknotom za ojczyzną niebieską.
O wierze ludu izraelskiego świadczą słowa Pisma Św.: "I wróci się proch (tj. ciało ludzkie) do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał" (Ekl. 12, 7).
W Egipcie budowano umarłym grobowce, balsamowano ciała, chcąc je na równi z duszą uchronić od zniszczenia. Wierzono w sąd nad umarłymi, który odbywał Ozyrys z 42 surowymi sędziami podziemi. Wolna od winy dusza mogła wejść do krainy bogów, a dusze grzeszne ożywiały różne, czasem najniższe zwierzęta, gdzie odbywały pokutę za popełnione winy. W Asyrii wierzono, że dusze grzesznych przebywały w ciemnościach. Pindar, poeta grecki, opisuje szczęście błogosławionych dusz na różanych łąkach, pełnych światłości i woni. Rzymianie wyobrażali sobie swych umarłych w królestwie "milczących", dokąd zabierał je Orkus, a złe duchy przebywały w podziemiach w bliskości jeziora Avernus. W każdym domu chińskim istnieje ołtarz dla uczczenia dusz zmarłych przodków. Japończycy odmawiają specjalną modlitwę i klaszczą w dłonie, żeby wejść w kontakt z duchami rodziców. W wierzeniach dawnych Słowian dusza po spaleniu ciała ulatuje ku wiecznej krainie, jako mała ptaszyna. Ludy pierwotne razem z umarłymi grzebią sługi, kobiety, konie, pieniądze w tym przekonaniu, że to wszystko będzie mogło służyć duchowi w pozagrobowej krainie.
wstecz | spis treści | dalej