Piąte przykazanie nakazuje pośrednio poszanowanie zdrowia i życia własnego i cudzego; zakazuje zabójstwa, samobójstwa i wszystkiego co życie fizyczne osłabia, lub niszczy; więc bicia, kaleczenia bliźniego, pojedynków i niesprawiedliwej wojny.
Czy szanujesz swoje zdrowie? Czy się nie przepracowujesz? Czy nie używasz przez lekkomyślność czy elegancję odzieży nie dostosowanej do warunków pory roku? Czy nie nadużywasz pokarmów, jedząc zbyt wiele lub zbył łakomie? Czy nie palisz tytoniu mimo że to szkodzi twemu zdrowiu? Czy nie nadużywasz alkoholu? Czy zapobiegasz, by dzieci twoje nie kosztowały alkoholu w jakiejkolwiek postaci? Czy nie narażałeś(aś) życia swego przez niepotrzebne brawurowanie, przez nadużywanie sportu, przez gonienie za karkołomnymi rekordami, albo nie chcąc się w chorobie leczyć i lekarstw przyjmować?
Będąc lekarzem, czy dokładałeś(aś) wszystkich starań i umiejętności, by ratować chorego? Czy śpieszyłeś(aś) na prośbę chorego do jego łoża? Czy może z powodu twej opieszałości lub zarozumiałej wyłączności, nie pozwalając zawezwać drugiego kolegi na konsylium, przyprawiłeś(aś) chorego o większe komplikacje, lub nawet śmierć? Czy śledzisz postęp wiedzy medycznej i traktujesz zawód swój jako powołanie? Czy nie przyczynniłeś(aś) się w jakikolwiek sposób do przerwania ciąży? Czy zapobiegałeś(aś), o ile to było w twej mocy, uplanowanemu zabójstwu?
W obronie własnego życiu lub innych wolno zabić napastnika, gdy nie ma innego sposobu obezwładnienia go.
Czy nie miałeś(aś) myśli samobójczych? Czy się im nie poddawałeś(aś), planując sposób popełnienia tej zbrodni? W rozpaczy nie zamykaj się w sobie, pogłębiając w ten sposób stan niepokoju. Wezwij Boga, zwierz się komu bliskiemu, może przyjacielowi (przyjaciółce), albo też wypowiedz się w konfesjonale.
Czy nie unosiłeś(aś) się gniewem niesprawiedliwym? Czy w gniewie nie życzyłeś(aś) komu złego? nie biłeś(aś) bliźniego? Czy bez potrzeby nie zabijałeś(aś) zwierząt? nie znęcałeś(aś) się nad niemi?
Pojedynek jako przesąd i konwenans nie oddaje sprawiedliwości obrażonemu, często jest najwyższą niesprawiedliwością i jest grzechem ciężkim. Kościół ekskomunikuje pojedynkujących się, wyzywających i przyjmujących pojedynek, sekundantów, lekarzy z góry umówionych na miejsce pojedynku i w ogóle wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do jego odbycia lub z zainteresowaniem mu się przyglądali.
Czy wyzwałeś na pojedynek? czy go przyjąłeś? Czy się pojedynkowałeś? Czy byłeś sekundantem lub miałeś jakikolwiek udział w pojedynku?
Czy zajmując odpowiedzialne stanowisko w państwie kierowałeś się sumieniem w polityce? Czy lekkomyślnie nie pogrążasz kraju w niepokoju? Czy nie wzniecasz swarów partyjnych? Nie przeciwstawiasz się agitacji wywrotowej? Czy jako dziennikarz(ka) nie uprawiałeś(aś) demagogji? nie judzisz jednych przeciw drugim? Czy w administracji, skarbowości, egzekucji podatków, kierowałeś się zawsze ustawami, interpretując je sumiennie i sprawiedliwie? Czy nie siałeś niezgody przez fałszywe donosy? Czy w walce politycznej posługiwałeś się terrorem?
Czy służąc w wojsku lub policji nie zabijałeś bez potrzeby? Czy pełniąc swój obowiązek nie dopuszczałeś się gwałtów lub bezprawi? Czy nie narażałeś lekkomyślnie życia swego lub podwładnych ci żołnierzy? Czy w walce nie ukrywałeś się, narażając swój oddział na brak komendy a tem samem na duże straty? Czy byłeś ludzki i sprawiedliwy dla podwładnych ci żołnierzy? Czy w służbie policyjnej traktowałeś aresztowanych po ludzku? Czy nie biłeś i nie maltretowałeś ich? Czy nie byłeś twardy dla biednych i maluczkich?