Wzrok
Pismo Św. nazywa oczy oknami duszy. Przez te okna bowiem można dostrzec, co się w niej dzieje.
Spojrzenia ludzi skromnych i pokornych są zawsze łagodne, spokojne i powściągliwe, spojrzenia zaś ludzi dumnych i wyniosłych zazwyczaj są śmiałe i harde.
Ruchy oczu winny być opanowane. W czasie rozmowy patrzymy na swego rozmówcę. Błądzenie oczyma po ścianach pokoju lub patrzenie na innych ponad głową osoby, z którą rozmawiamy jest nietaktowne. Nie należy też w czasie rozmowy nerwowo j podnosić oczu ku górze lub opuszczać je ciągle ku ziemi, czy też mrużyć je lub zamykać odruchowo. Nie wypada też osobie duchownej rzucać zbyt ciekawie oczyma po przedmiotach lub osobach, uporczywie wpatrywać się w kogokolwiek na ulicy lub w towarzystwie albo mierzyć kogoś złym, krytycznym lub pogardliwym wzrokiem.
Kto jest prawdziwie wdzięczny za Boski dar wzroku i często myśli o jego przyszłym zaszczytnym przeznaczeniu w wieczności, tj. o oglądaniu Boga "twarzą w twarz" po zmartwychwstaniu, nigdy nie będzie nadużywał wzroku do obrazy Boga i Jego stworzeń, lecz użyje go dla poznania piękna, dobra i prawdy.